oficjalne forum zespołu de łindows

Ania · Wysłany: Wto 14:02, 13 Mar 2007 Temat postu:

ale ja jestem wczesna.....!!!!! teraz się dopiero zorientowałam że Sonny_C to Marcus, znaczy Szymon.... ach ta moja spostrzegawczość Neutral

Czufinka · Wysłany: Wto 14:16, 13 Mar 2007 Temat postu:

Sonny_C · Wysłany: Wto 14:41, 13 Mar 2007 Temat postu:

Medalik · Wysłany: Pon 14:11, 19 Mar 2007 Temat postu:

17 marca (czyli w ostatnia sobote) byl Dzien Sw. Patryka, czyli irlandzkie swieto obchodzone generalnie na calym swiecie. Mozliwosc napicia sie Guinessa, czy inneych specyfikow, posluchanie irlandzkiej myzuki i zalozenie czegos zielonego to bardzo kuszaca propozycja Cool

Ja bylem w barze gdzie byla irlandzka imprezka, przy dzwiekach Dropkick Murphys Twisted Evil

i Flogging Molly, spijalem ciemne wysmienite Stouty. Byly jakies tam gadzety do zgarniecia, ale ja wolalem darmowego browca niz breloczek do kluczy Wink

Czy bawiliscie sie jakos specjalnie w tym dniu ?

domin · Wysłany: Pon 14:20, 19 Mar 2007 Temat postu:

Szerze mówiąc nie wiedziałem że w sobote jest takie święto...ale w knajpie byłem, piwo piłem i Dropkick Murphys też leciało Twisted Evil

agata · Wysłany: Pon 15:02, 19 Mar 2007 Temat postu:

Na parapetówie u siostry byłam. Ktos tam mówił, że jest dzień Św Patryka, ale impreza była w innym klimacie.
Jedliśmy burito, a co niektórzy pili tekile i to w dużych ilościach.
Także u mnie bardziej po meksykańsku i przyznać muszę, że mój szwagier dobrze gotuje, burito wyszlo mu świetne Wink

zuchu · Wysłany: Pon 15:30, 19 Mar 2007 Temat postu:

Okazja do picia w sobotę była spora, ponieważ byłem na dość sporej imprezie rodzinnej. Ale tylko byłem, ponieważ zdrowy do końca nie jestem i musiałem przywieźć mamusię i tatusia. Ale i tak było fajnie, bo polewałem ludziom przy stole, którym siedziałem. Ogólnie sporo tych Zawisz pół litrowych poszło.
Po powrocie za to zmęczyłem Carlsberga z grawerowanej butelki. Najebałem się strasznie Wink

Medalik · Wysłany: Wto 12:32, 20 Mar 2007 Temat postu:

Ej, no. Nie mowcie, ze tylko ja sie czuje w 1/4 irlandczykiem, bo w to nie uwierze Razz

Ania

ludzie! topic nam umiera,
czyżbyście wszyscy stali sie abstynentami?? ;> nie wierze.... Razz

ja z racji pracy i ciągłego braku czasu, jak i dlatego że nie ma z kim bo wszyscy mi na studia powyjeżdżali prawie nie pije...
jak się zdarzy jedno piwko przy meczu czy filmie wieczorem to jest nieźle...
nie wiem co się ze mną dzieje ale chyba się starzeje Razz

tak sobie myśle że trzeba nadrobić zaległości w weekend Twisted Evil

ostatnio mi chodzi po głowie wiśniówka.... Very Happy

Eve

domin

Ostatnio "domowo" się bawie bo jest zimno i nie chce mi sie wychodzic....ale "domowo" nie znaczy gorzej Twisted Evil

Czufinka

zuchu

A i ja za kołnierz nie wylewam. Smile

Już nie niemal codziennie, ale jak już pójdę w tan to po całości, że tracę kontakt z otoczeniem.

tasior1230

to że nic nie pisze nie znaczy wcale że abstynentem jestem...już ja dobrze pamiętam jak schlali mnie w Łodzi:P Zuchu, Czufa i moja siostra...to były czasy:) aż się łezka w oku kręci:)