Forum oficjalne forum zespołu de łindows Strona Główna oficjalne forum zespołu de łindows
www.delindows.band.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

2 nowe recenzje Garaż 25 i CoreNick 5 zine

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum oficjalne forum zespołu de łindows Strona Główna -> de łindows
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcin
Starszy Piroman



Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Skąd: Katowice

PostWysłany: Czw 16:11, 02 Sie 2007    Temat postu: 2 nowe recenzje Garaż 25 i CoreNick 5 zine

receznaja z zina CoreNick 5 [link widoczny dla zalogowanych] umieszczona tez na [link widoczny dla zalogowanych]

De Łindows - 100 mil na sekundę

Na tą płytę czekałem parę lat - odkąd przesłuchałem poprzedni materiał De Łindows J. A zespół sprawił mi o tyle miła niespodziankę, że premiera miała miejsce w dniu moich urodzin. Ktoś, kto zna ich debiutancki materiał nie będzie zaskoczony, dalej ten sam zespół ( bez zmian w składzie), gra tą samą muzykę- melodyjnego ( aleją straconych szans), szybkiego ( hey ho!), pokazującego momentami pazury(nic normalnie) punk rocka na damsko-męski wokal. Gitarzyści oduczyli się trochę tych metalowych zagrywek, reszta pozostała po staremu. Kawałki są <nie bójmy się tego słowa> przebojowe, wpadają w ucho, i chciałem sobie nucić przy goleniu, ale skończyło się to rozlewem krwi.

Okiennicy zaserwowali nam 14 utworów + teledysk do absolutnego przeboju z poprzedniej płyty- ;azbestowi piromani, zespół był chyba bardzo content z ujęć w tym teledysku, bo zdjęcia z niego ozdabiają wkładkę z tekstami. Okładka jest bardzo estetycznie wykonana. Tak jak wokalista Marcin zapowiadał w wywiadzie który miałem z nim przyjemność przeprowadzić jeszcze przed premierą, pojawiło się trochę bardziej dosłownej polityki- nic normalnie. Warto zwrócić uwagę na lirykę zespołu, w ciekawy sposób opowiadającą o: sytuacji dookoła, o zakrapianych melanżach, romantycznych historiach o morderczych dziewczynach, zawsze jednak teksty opowiadają nam swoje historię w taki sposób, że bez doktoratu z nowoczesnej poezji łapiemy, o co chodzi, choć liczba interpretacji jest oczywiście nieograniczona. Po pierwszym przesłuchaniu średnio zadowolony byłem z tej płyty, jednak wróciłem do niej i jednak nie jest spadkiem formy, trudno ją też nazwać udaną kontynuacją, gdyż różnica między debiutem, a tą płytą jest namacalna. Jest to po prostu świetna płyta.

Jako anegdotę dodam tylko, że kumpel prowadzący pewien niezależny portal umieścił tą płytę w rubryce płyta miesiąca, zanim ją przesłuchał (debiutu De Łindows też nie znał), a kiedy w końcu ją ode mnie pożyczył napisał w esemesie płyta miesiąca to za mało, a potem nie wiem czy na potwierdzenie swoich słów, czy tylko dlatego, że przez wakacje nie chciało mu się aktualizować strony sto mil na sekundę; wisiało w tej rubryce kilka miesięcy.

Autor: ozzy

-------------------------------------------------------------------------------------
Garaż nr 25

DE ŁINDOWS "100 mil na sekundę" CD

Pasażer 2006

De Łindows grają taki rodzaj muzyki, który fascynował kilka ładnych lat temu połowę amerykańskiej sceny punk, a który zrodził się w wyniku sięgania co bardziej grzecznych punkowców po inspiracje muzyką ska. Wówczas zazwyczaj takie połączenia owocowały energetycznym, melodyjnym punkowym graniem z obowiązkowym udziałem dęciaków i wstawkami ska. Kilka kapel zaczynających od jamajskich inspiracji też dało się na to skusić zmierzając powoli w podobną stronę. W rezultacie, z czasem doszło do zalania sceny falą niemal identycznych formacji, wtórnych i bliźniaczo podobnych. Ci, których ta fajna skądinąd - formuła zmęczyła porzucili nawiązania do ska pozostawiając całą resztę, skupiając się na punkowych rytmach choć dla wielu dzisiaj nadal pozostają kapela ska-punkową. Najjaskrawszym przykładem zdają się tu być, dokonali w każdej fazie swojej działalności, Dance Hall Crashers.
De Łindows doskonale złapali o co chodzi w muzyce będącej ostateczną wersją wspomnianych zmian i podlewając całość swojskim, polskim soundem nagrali naprawdę dobry album, który na naszym rynku wydaje się być jednym z nielicznych, jeśli nie jedynym - w tym stylu. Ostre, szybkie numery, którym dęciaki dodają kopa bez problemu sprawdziłyby się jako podkład muzyczny do filmowych scen pokazujących ułańskie szarże. Fajny głos wokalistki, - który tutaj można śmiało traktować jak dodatkowy instrument ze względu na melodyjne linie wokalu - i niegłupie teksty sprawiają, że całość brzmi przekonująco i na poziomie. Kilka utworów zaśpiewanych jest z udziałem wokalisty i choć nie brzmi to źle to jednak bardziej kręcą mnie te z żeńskim udziałem. Fanie się słucha bo to fajna płyta, a jedyne do czego mógłbym się przyczepić to werbel w stylu ,karton sound; w niektórych fragmentach, ale jak usłyszycie pierwsze takty ,Alei straconych szans, Ostatecznego dnia czy Po jednej stronie barykady to przestaniecie się na niego zwracać uwagę. (Dzidek)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum oficjalne forum zespołu de łindows Strona Główna -> de łindows Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin